Agresja Rosji na Ukrainę podniosła w polskiej debacie temat infrastruktury ochronnej. Niedawno na konferencji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Państwowej Straży Pożarnej zaprezentowano ważny dokument. Był to raport sporządzony po inwentaryzacji nieruchomości ochronnych w naszym kraju. Wyniki analizy są alarmujące – w Polsce brak odpowiedniej liczby schronów, które mogłyby zapewnić bezpieczeństwo obywateli w przypadku wystąpienia zagrożeń związanych z działaniami zbrojnymi, ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi czy katastrofami ekologicznymi.
Dane mówią same za siebie
Według informacji przekazanych przez Ministerstwo zinwentaryzowano w sumie 234 735 obiektów budowlanych na terenie całego kraju. Z tego 10 622 zostały sklasyfikowane jako budowle ochronne. W tej liczbie mieszczą się 903 schrony oraz 8 719 to ukrycia. Bardzo niepokojące jest, że większość miejsc, które obecnie można wykorzystać w przypadku zagrożenia, należy do kategorii miejsc doraźnego schronienia, takich jak piwnice budynków czy garaże podziemne. Choć mogą one być tymczasowym schronieniem, nie są wystarczająco wyposażone i zabezpieczone, aby zapewnić pełne bezpieczeństwo.
Pojemność wszystkich obiektów zinwentaryzowanych przekracza populację Polski, co oznacza, że teoretycznie mogłoby się w nich schronić ponad 49 milionów osób. Jednak należy podkreślić, że to teoria i rzeczywista liczba osób, które mogłyby się schronić w tego typu infrastrukturze jest znacznie niższa. Brak odpowiedniego utrzymania, wyposażenia i zabezpieczeń sprawia, że wiele z tych miejsc nie jest w pełni funkcjonalna.
Warto wspomnieć, że do 4 grudnia 2018 roku obowiązywały wytyczne dotyczące postępowania z zasobami budownictwa ochronnego. Jednak wraz z wejściem w życie Ustawy o Obronie Ojczyzny, przestały one działać. Obecnie nie ma żadnej ustawy, która nakładałaby obowiązek utrzymania schronów i ukryć w należytym stanie. Regulują to tylko zasady prawa budowlanego. Sytuacja ta budzi poważne obawy.
Co dalej?
W odpowiedzi na tę sytuację, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Państwowa Straż Pożarna przygotowały aplikację, która umożliwia sprawdzenie lokalizacji budowli ochronnych w danej okolicy. Aplikacja ta może być cennym narzędziem dla mieszkańców, pozwalającym zorientować się, gdzie w ich otoczeniu znajdują się potencjalne miejsca schronienia w przypadku zagrożenia.
Prócz tego MSWiA proponuje nowelizację prawa dotyczącą utrzymania infrastruktury ochronnej. Za publiczne miejsca schronienia mieliby według niej być odpowiedzialni właściciele odpowiednich nieruchomości, wspólnoty lub spółdzielnie. Choć projekt ten budzi kontrowersje, jest również nadzieją na zmiany w obecnej sytuacji dotyczącej schronów i miejsc w których obywatele mogliby się ukryć w razie niebezpieczeństwa.