Renta planistyczna to opłata ściśle związana z lokalnym planem zagospodarowania przestrzennego. Do tej pory taksa obowiązywała tylko właścicieli nieruchomości, którzy decydowali się na jej sprzedaż. Dodatkowo dotyczyło to tylko transakcji, które przeprowadzono przed upływem 5 lat od ostatnich zmian w planie. Teraz zasady naliczania opłaty się zmieniają.
Renta planistyczna – jak jest i jak będzie?
Renta planistyczna do tej pory była opłatą, która nie przysparzała właścicielom nieruchomości zbyt wielu kłopotów. Płaciło się ją rzadko i tylko pod ściśle określonymi warunkami. Obecnie rząd planuje nowelizację ustawy, która określa zasady naliczania opłaty. Zmiany są znaczące i mocno wpłyną na budżet właścicieli działek i domów. Czego dotyczy nowelizacja? Najważniejsza zmiana dotyczy sytuacji, w której trzeba będzie uiścić opłatę planistyczną. Obowiązek ten nie będzie dotyczył tylko sprzedawanych nieruchomości. Według analityków od 2023, czyli od momentu wejścia w życie zmian, renta planistyczna zacznie przypominać podatek katastralny. Dlaczego?
Nowe zasady naliczania renty planistycznej nie dotyczą już tylko sprzedawanych nieruchomości. Z opłatą trzeba będzie się liczyć za każdym razem, gdy zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego podniosą wartość naszej nieruchomości. Jeżeli na nowym planie zyskujemy, trzeba będzie uiścić taksę w wysokości 30% sumy, o jaką powiększyła się wartość naszego majątku. Co ważne, od nowego roku przestanie też obowiązywać okres 5 lat, który do tej pory chronił wielu sprzedających przed podatkiem. Ograniczenie czasowe przestaje być potrzebne, jeśli opłata jest obowiązkowa po każdej zmianie planu, dzięki której nasza nieruchomość jest warta więcej.
Po co te zmiany?
Według rządowych specjalistów nowelizacja ustawy dotyczącej renty planistycznej przyniesie sporo korzyści. Przede wszystkim będzie realnym wsparciem budżetów samorządowych. Po drugie, dzięki niej więcej gruntów będzie objętych fachowym i odpowiednio zaktualizowanym planem zagospodarowania przestrzennego. W tym momencie wiele gmin, szczególnie tych mniejszych, nie posiada takiego planu. Często też nawet jeżeli on istnieje, od dawna nie wprowadzano w nim niezbędnych zmian. Ta sytuacja prowadzi do utrudnień w gospodarowaniu gruntami i nadaniu im odpowiedniego charakteru. Zmiany w ustawodawstwie mogą to szybko zmienić.
Ścisłe powiązanie aktualizacji planów zagospodarowania przestrzennego z opłatą planistyczną pomoże uporządkować bałagan w gruntach wielu polskich gmin. Dokładne i systematyczne wprowadzanie kolejnych terenów do lokalnego planu będzie skutkowało regularnymi wpływami do budżetów samorządów. Dzięki temu można spodziewać się większego porządku w planach i skuteczniejszego zarządzania działkami. Aktualizacje zagospodarowania przestrzennego mogą zmieniać ich przestrzennych charakter i tym samym wprowadzić na rynek wiele gruntów budowlanych, które teraz leżą odłogiem. W praktyce zmiany mogą więc przynieść korzyść nie tylko samorządom, ale i przyszłym kupcom czy obecnym właścicielom działek.