Na terenach zalewowych istnieje podwyższone ryzyko wystąpienia powodzi. Dla tych obszarów jest to naturalne zjawisko, które może się cyklicznie powtarzać i trudno z nim walczyć. Mimo że mamy świadomość możliwości wystąpienia rzek ze swoich brzegów, to i tak decydujemy się na budowę domów jednorodzinnych, a nawet osiedli na zagrożonych obszarach.
Tereny zalewowe to obszary, które poprzez opady, wezbrane rzeki lub podnoszenie się poziomu wód gruntowych narażone są na częściowe lub całkowite zalanie. Najczęściej są to obszary położone w sąsiedztwie rzek, górskich potoków, albo w naturalnych obniżeniach terenu.
Prawo definiuje dwa rodzaje terenów zalewowych:
- obszary narażone na niebezpieczeństwo powodzi, na których istnieje znaczące ryzyko powodzi lub jest prawdopodobne wystąpienie znaczącego ryzyka powodzi,
- obszary szczególnie zagrożone powodzią, czyli takie, na których prawdopodobieństwo powodzi jest średnie lub wysokie, znajdują się między brzegiem rzeki a wałem przeciwpowodziowym lub naturalnym wysokim brzegiem oraz położonych na wyspach powstałych w naturalny sposób na wodach powierzchniowych.
Budowa możliwa po pozytywnej decyzji Wód Polskich
W 2018 roku weszła w życie ustawa Prawo wodne, która ograniczyła możliwość budowania domów na terenach zalewowych. Zadaniem Wód Polskich jest opiniowanie opracowanych przez samorządy Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP).
W przypadku chęci budowy na terenie zalewowym, nieobjętym MPZP przed uzyskaniem decyzji o warunkach zabudowy konieczne jest też uzyskanie pozytywnej decyzji ze strony Wód Polskich. Co ciekawe decyzje zazwyczaj są pozytywne.
Jak podaje Rzeczpospolita, w latach 2018-2021 Wody Polskie wydały ponad 19 tys. decyzji w sprawie postępowań dotyczących warunków zabudowy i zagospodarowania obszarów zalewowych. 90 proc. decyzji wyrażało zgodę na rozpoczęcie inwestycji.
Ryzyko po stornie inwestorów
Cześć inwestycji na terenach zalewowych jest realizowana ze względu na brak lub niepełne informacje dotyczące możliwości wystąpienia powodzi na danym ternie. Sporo budynków powstaje jednak mimo świadomości ryzyka związanego z podtopieniami lub powodziami. Skala jest jednak trudna do oszacowania.
Dlaczego budujemy na terenach zalewowych?
Powodów realizacji inwestycji mieszkaniowych na terenach zalewowych można wskazać przynajmniej kilka. Jednym z nich jest zwykłe bagatelizowanie problemu i liczenie na to, że inwestycje w infrastrukturę hydrotechniczną zabezpieczą przed lokalnymi podtopieniami, a duża powódź nie wystąpi na danym terenie.
O poważnym zagrożeniu szybko zapominamy, a sprowadzając się na nieznany dla nas teren, możemy nie posiadać informacji o zalaniach, które pojawiały się na nim we wcześniejszych latach. Sprawdzając nieruchomości i szykując się do budowy, często jesteśmy zbyt mało dociekliwi w szukaniu informacji o działce, sprawdzaniu rzędnej terenu, czy analizowaniu ryzyka ze strony cieków wodnych.
Tereny zalewowe na obszarze miast i w ich najbliższym sąsiedztwie są wybierane pod zabudowę ze względu na brak innych działek budowlanych. Gęsta zabudowa utrudniająca realizację nowych inwestycji sprawia, że zarówno deweloperzy, jak i osoby indywidualne budujące dom na własne potrzeby szukają różnych innych możliwości. Działki położone na terenach zalewowych często kuszą atrakcyjną ceną ze względu na mniejsze zainteresowanie kupujących, którzy nie chcą ponosić ryzyka.
Obszary zalewowe są również cenne pod względem przyrodniczym. Dla niektórych bliskość natury, przestrzeń i niebanalne krajobrazy sprawiają, że tereny te są wymarzonym miejscem do zamieszkania.