Nowe technologie, w tym robotyzacja, nieustannie odmieniają niemal wszystkie sektory gospodarki. Niektóre są na to mniej podatne – to głównie te, które oparte są na fizycznej, ludzkiej pracy połączonej z mobilnością. Jednak i tu zaczyna wkraczać automatyka. Póki co są to eksperymenty, takie jak na budowie prowadzonej przez Budimex. Lecz, tak jak w przypadku wszystkich innowacji, możemy się spodziewać, że z czasem rozwiązania będą coraz skuteczniejsze, tańsze i masowe.
Budimex testuje robota budowlanego
W Krakowie, przy budowie nowego oddziału Wojskowego Szpitala Klinicznego, firma Budimex przeprowadza testy mobilnego robota wspomagającego prace budowlane. Wprowadzenie takiego robota ma na celu przeciwdziałanie negatywnym skutkom malejącej liczby pracowników w branży budowlanej. Jest to coraz większy problem – rąk do pracy brakuje, co z kolei przekłada się na konieczność płacenia coraz wyższych stawek, a skutkiem tego są rosnące koszty inwestycji.
Robot jest częścią unijnego projektu badawczego CONCERT, prowadzonego od 2021 r., w którym uczestniczą firmy i instytucje z Włoch, Austrii, Niemiec oraz Polski (m.in. Budimex, Włoski Instytut Technologiczny, Centralny Instytut Ochrony Pracy). Maszyna ma mobilną platformę na czterech kołach z robotycznym ramieniem, zasięg ramienia to 1,2 m, udźwig 20 kg, a maksymalna nośność platformy to 200 kg. Robot porusza się z prędkością do 8 km/h, jest wyposażony w czujniki i kamery do samodzielnej nawigacji. Jest w stanie pracować od 6 do 8 godzin na jednym ładowaniu, a ładowanie baterii trwa ok. 2,5 godziny. Posiada napęd elektryczny, co pozwala mu działać w zamkniętych pomieszczeniach. Może być wyposażony w różne urządzenia, takie jak wiertarki czy chwytaki. W czasie testów demonstrowano jego zdolności do wiercenia i transportu materiałów.
Testowany robot to tzw. “robot współpracujący” (collaborative robot) przeznaczony do wsparcia ekip budowlanych. Nie jest to robot pełni automatyczny. Główne zadania automatu to: transportowanie ciężkich przedmiotów, malowanie, składanie szalunków i wiercenie otworów. Twórcy robota spodziewają się, że z czasem będzie on rozwijany i zyska większą autonomię.
Podczas demonstracji robot wykonywał odwierty w ścianie przy pomocy wcześniej zamontowanych kodów QR jako punktów odniesienia. Mimo że zadanie nie było zbyt wymagające, robot miał pewne trudności z szybkim identyfikowaniem tych miejsc.
Głównym celem testów w Krakowie było zebranie danych do dalszych badań i sprawdzenie funkcjonalności robota w rzeczywistych warunkach budowy. W przyszłości robot ma zostać wyposażony w sterowanie gestami oraz automatyczną nawigację na terenie budowy opartą na modelu BIM.
Przyszłość budownictwa
Już teraz technologie kompletnie odmieniły wiele branż. Szczególnie spektakularny jest ostatnio wpływ Sztucznej Inteligencji. Jej wprowadzenie chociażby do branży IT przełożyło się na redukcję etatów nawet o kilka tysięcy w dużych, globalnych firmach. W przypadku bardziej fizycznych branż, roboty od dawna wykorzystywane są w fabrykach. Tam mamy jednak do czynienia z powtarzalnymi czynnościami i robot nie musi być mobilny – stoi w miejscu i wykonuje jedno zadanie. Automat pracujący na budowie staje przed wieloma wyzwaniami wynikającymi ze środowiska pracy, takimi jak poruszanie się po różnych nawierzchniach, unikanie przeszkód czy omijanie innych pracowników.
To wszystko wydaje się ogromnym wyzwaniem, lecz raczej nie ma wątpliwości, iż problemy będą stopniowo przezwyciężane. Motywacją będą oszczędności – zautomatyzowana budowa będzie nie tylko tańsza w obsłudze, ale też dokładniejsza i szybsza (roboty mogą pracować całą dobę). Najprawdopodobniej docelowo automaty takie zyskają sporą autonomię i będą sterowane odpowiednio wytrenowanymi modelami Sztucznej Inteligencji.
Czy taką wizję powinniśmy postrzegać jako zagrożenie? Przejściowo na pewno może spowodować to falę zwolnień, tak jak w każdej branży, która przeżywała okres szybkiej automatyzacji. Jednak ostatecznym efektem będą wyższej jakości, tańsze mieszkania, czyli cel, do którego niewątpliwie warto dążyć.