Wieś podmiejska – nowe zjawisko w polskiej urbanistyce

W ostatnich latach polska wieś bardzo się zmieniła. Dziś tego typu tereny nie mają typowo rolniczego charakteru. Aż ⅓ terenów wiejskich w Polsce to tak zwana wieś podmiejska, w której gospodarstwa zajmujące się produkcją rolną czy zwierzęcą to rzadkość. Zdaniem dyrektorki Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk Moniki Stanny trend ten będzie się wzmacniał. Wieś o charakterze podmiejskim przejmuje cechy miasta. Jest więc zjawiskiem pośrednim między mocno skoncentrowaną metropolią i wsią peryferyjną.

Wieś czy miasto?

Gminy, na których często spotyka się tego rodzaju wsie, wchodzą w obszar tzw. miejskich obszarów funkcjonalnych. Ich istnienie zmusza urbanistów do przewartościowania tradycyjnego podziału na miasto i wieś. Migracja ludności z dużych ośrodków miejskich do miejscowości w ich sąsiedztwie sprawia, że krajobraz Polski się zmiana. Osoby, które decydują się na taką przeprowadzkę, mają zupełnie inne potrzeby i cele, a w związku z tym potrzebują innej infrastruktury niż aktywni rolnicy. Co ciekawe, wieś podmiejska jest często rozproszona, bo ludzie mieszkający w ten sposób szukają zacisznych domów z dala od sąsiadów.

Miejskie potrzeby mieszkańców wsi podmiejskich sprawiają, że coraz częściej wyglądają one jak małe miasta. Posiadają rozwiniętą infrastrukturę drogową, komunikację publiczną, szkoły i miejsca do rekreacji. Im dalej od ich centrum tym zabudowa osadnicza jest bardziej rozproszona. Zmiany w zagospodarowaniu przestrzennym przebiegają bardzo dynamicznie. Jak wspominaliśmy wieś podmiejska to obecnie jedna trzecia gmin wiejskich i wiejsko-miejskich w naszym kraju. Zjawiska obserwowanie obecnie w Polsce są wyjątkowe na skalę europejską. Małe miejscowości położone blisko metropolii rozrastają się, a wieś rolnicza zanika przez proces depopulacji.

Przypływy i odpływy ludności na wsi

Ze wsi rolniczych wyprowadzają się młodzi ludzie najczęściej w wyniku migracji edukacyjnej. Wielu z nich nie wraca po zdobyciu wykształcenia do rodzinnych miejscowości. Zamieszkują je przez to przede wszystkim seniorzy. Nic więc dziwnego, że w naszym kraju istnieje sporo gmin, gdzie od lat nie urodziło się żadne dziecko. Młodzi ludzie odchodzą od rolniczych źródeł utrzymania, nawet jeśli w ich rodzinie były takie tradycje. Praca w mieście wydaje im się łatwiejsza i bardziej opłacalna. To utrudnia rozwój rolnictwa, o którym chętnie w teorii mówią politycy. Zdaniem Moniki Stanny, nawet jeśli rząd chciałby to ułatwić, w polskim rolnictwie na większą skalę nie będzie komu pracować.

Aktualnie ludność wiejska stanowi 40% obywateli Polski. To około 15 milionów osób, choć liczba ta byłaby dużo niższa, gdyby nie mieszkańcy wsi podmiejskich. Dość trudno przy tym określić ilu obywateli naszego kraju aktywne zajmuje się działalnością rolniczą. Według oficjalnych statystyk jest ich najprawdopodobniej 350-500 tysięcy. Grupa ta wypracowuje około 3% PKB. To wciąż więcej niż wynosi średnia UE. Jednak łatwo przewidzieć, że odsetek ludzi utrzymujących się z rolnictwa będzie spadał. Dlaczego? Polska wieś rolnicza powoli zmienia swoje sposoby działania i przez to jest mało konkurencyjna w porównaniu do na przykład zachodnich sąsiadów. Praca na roli uznawana jest przy tym przez wielu młodych ludzi za ciężką i mało opłacalną.

Dodaj komentarz